Kocia depresja to schorzenie, które może występować u naszych mruczących przyjaciół. Nie wolno go bagatelizować. Kot, który ma depresję, nie jest po prostu zmęczony czy znudzony – potrzebuje wsparcia ze strony opiekuna i odpowiedniej suplementacji. Co wywołuje kocią depresję, jak ją rozpoznać i leczyć? Przeczytaj i dowiedz się więcej.
Co wywołuje kocią depresję?
Psychika kota znacznie różni się od ludzkiej i nie zawsze łatwo jest jednoznacznie stwierdzić, co wywołuje kocią depresję. Z przeprowadzonych dotychczas badań wynika, że istnieją cztery główne czynniki, które mogą wywołać tę chorobę.
Przeprowadzka
Koty to zwierzęta silnie przywiązanie do swojego terytorium To oznacza, że każda zmiana miejsca zamieszkania jest dla nich przeżyciem stresogennym. Dużo zależy od rasy naszego pupila. Niektóre koty szybko i bezproblemowo przystosują się do nowych warunków. Inne potrzebują więcej czasu. Niekiedy może nawet dojść do tego, że ich nastrój spadnie poniżej poziomu zwykłego smutku i zmieni się w kocią depresję.
Poczucie osamotnienia
Domowe koty wcale nie są takimi samotnikami, jak uważa większość ludzi. Opiekunowie mruczków dobrze wiedzą, że te zwierzęta lubią towarzystwo człowieka. Przywiązują się do właścicieli i chętnie spędzają przy nich czas. Niektóre rasy (na przykład Ragdoll) są tak zależne od opiekuna, że chodzą za nim niemal krok w krok! Nagła choroba lub śmierć właściciela sprawia, że kot czuje ogromną pustkę. Głębokie uczucie osamotnienia to druga, bardzo częsta przyczyna kociej depresji.
Deficyt promieni słonecznych
Koty, podobnie jak ludzie, bardzo potrzebują promieni słonecznych. Dzięki wygrzewaniu się na słońcu, metabolim mruczka działa tak, jak należy. W sezonie jesienno-zimowym, gdy niebo często jest zachmurzone lub pada deszcz, koty mogą przeżywać stany przygnębienia. Deficyt witaminy D, serotoniny i melatoniny sprawia, że zwierzę może dotknąć kocia depresja.
Kastracja lub sterylizacja
U niektórych kotów depresja pojawia się po zabiegu sterylizacji lub kastracji. To dość złożony proces, który wiąże się ze stresem przy zabiegu i zaburzeniami w gospodarce hormonalnej. Wykastrowane lub wysterylizowane pupile nierzadko są mniej aktywne i mają większy apetyt. Brak chęci do zabawy, nuta i nadwaga to prosta droga do kociej depresji. U mruczka może też wystąpić tzw. depresja kaftanikowa. Po zabiegu kotu zakłada się specjalny kaftanik, który chroni przed lizaniem i rozdrapywaniem rany. Zwierzę próbuje za wszelką cenę się go pozbyć, a niekiedy wpada w stan odrętwienia. Na szczęście jest to sytuacja przejściowa.
Kocia depresja – objawy
Zastanawiasz się, czy Twój kot nie ma depresji? Warto poznać podstawowe objawy. Dzięki nim łatwo zdiagnozujesz stan pupila. Najczęściej spotykane objawy kociej depresji to:
- Ograniczenie codziennej aktywności
- Zaniedbywanie higieny
- Intensywne wylizywanie niektórych miejsc (np. brzucha) lub wygryzanie sierści z łapek
- Załatwianie się poza kuwetą
- Unikanie interakcji z opiekunem lub innymi zwierzakami
- Brak apetytu lub zupełna głodówka
- Chęć izolacji, ukrycia się
- Obniżona postawa ciała i spowolnione ruchy
Niektóre koty przeżywają chorobę jeszcze inaczej – są zbyt aktywne, a jedzenie to dla nich sposób na smutki. Pupil w czasie stanów depresyjnych może więc być nienaturalnie pobudzony, wręcz agresywny i jeść znacznie więcej, szybko przybierając na wadze.
Kocia depresja – jak zapobiegać?
Lepiej zapobiegać, niż leczyć – te słowa sprawdzają się również w wypadku czworonożnych pupili. Jeżeli nie chcesz, żeby Twojego mruczka dotknęła kocia depresja, zadbaj o to, by się nie nudził i przez cały czas miał dostęp do interaktywnych zabawek. Sam również często spędzaj z nim czas i baw się. Koty znajdują przyjemność przede wszystkim w polowaniach. Oprócz czasu z opiekunem, pozwól pupilowi na samodzielną rozrywkę, wykorzystując różne gadżety dla zwierzaków, dostępne w dobrych sklepach zoologicznych.
Zadbaj o to, żeby Twój kot miał wygodne legowisko, w którym może odpocząć, a nawet schować się na jakiś czas i poczuć bezpiecznie. Drapaki, tunele, możliwość wyjścia na balkon zabezpieczony siatką – to wszystko pozwala na aktywność i zapobiega kociej depresji.
Kocia depresja – jak leczyć?
Według weterynarzy i kocich behawiorystów, obniżony nastrój może być wynikiem chorób somatycznych. Gdy zauważysz niepokojące objawy, koniecznie skontaktuj się z lekarzem weterynarii, który zleci wykonanie specjalistycznych badań. W ten sposób wykluczysz choroby serca, schorzenia neurologiczne lub infekcje wirusowe.
Jeśli Twój kot ma depresję, potrzebuje szczególnie troskliwej opieki. Pamiętaj o tym i rezerwuj czas na wspólną zabawę. Warto organizować ją co najmniej 2 razy dziennie. Kwadrans spędzony każdego dnia na rozrywce przypominającej polowanie, zakończony nagrodą w postaci pysznej przekąski, pomoże Twojemu pupilowi wygrać z depresją. Nie zapominaj o głaskaniu, karmieniu z ręki i czesaniu. Twój kot z pewnością poczuje się lepiej, gdy zadbasz o stabilny harmonogram każdego dnia i od czasu do czasu zabierzesz go na spacer po okolicy.
Leczenie kociej depresji to także zapewnienie pupilowi odpowiedniej karmy. Sprawdzi się pożywienie bogate w L-tryptofan oraz alfa-kazozepinę. Substancje pomogą w łagodzeniu lęków i zachęcą zwierzę to eksploatacji. Świetnym pomysłem jest również suplementacja CBD w kociej depresji. Olejki CBD pomogą kotu radzić sobie z uczuciem smutku i przygnębienia, dodatkowo wzmacniając jego metabolizm.